Wzrokiem sięgam wakacji
Deszczowy początek kwietnia skłania mnie do kierowania swojego wzroku w stronę wakacyjnego wypoczynku. Mam nadzieję, że mimo wojny na Ukrainie uda mi się zrealizować choć jeden z moich „ambitnych” wakacyjnych planów.
Plany były co prawda zdecydowanie ambitniejsze jeszcze 2-3 lata temu, przed pandemią, kiedy zwykłam wyjeżdżać 2-3 razy w roku po kilka tygodni i szlajać się po świecie. W ten sposób dotarłam do Argentyny, Kambodży i Australii. Teraz, w realiach covidowych byłoby to znacznie trudniejsze, przede wszystkim finansowo.
Już przed wojną ceny jedzenia i życia w Polsce wzrosły znacząco, a teraz sytuacja wymyka się powoli spod kontroli.
Tak czy inaczej, moje plany wakacyjne to:
- w wariancie minimum – spędzić tydzień nad Jeziorem Garda
- w wariancie optimum. Do tego tygodnia nad Gardą, dorzucić drugi na trekkingu Szwajcarskich alp.
Mam nadzieję że mi się uda.
A Wy, jakie macie plany na wakacje?
Dodaj komentarz